Nieopatrznie najpierw kupiłem wino, a potem, przechodząc pod wieżą, postanowiłem dostać się na szczyt. Do wind były straszne kolejki, więc poszedłem pieszo ... Strażnik miał dziwną winę sprawdzając mó bagaż, ale nic nie powiedział. Pewnie nie takich wariatów tam widywali. :-))
5 comments:
Wlazłem tam, na własnych nogach, targając na ramieniu cztery butelki wina :))
Pozdrawiam!
wloczykije tam nie chodza :)
Klapouchy ...a bez wina sie nie dało ?;)
Nieopatrznie najpierw kupiłem wino, a potem, przechodząc pod wieżą, postanowiłem dostać się na szczyt. Do wind były straszne kolejki, więc poszedłem pieszo ... Strażnik miał dziwną winę sprawdzając mó bagaż, ale nic nie powiedział. Pewnie nie takich wariatów tam widywali. :-))
Wiem Bornislawie :)
włóczykije maja wlasne sciezki
Post a Comment