Wednesday 12 September 2007

norma

najwygodniej sie patrzy na nieswoje zycie,bo z perspektywy
I tak patrze sobie na Bronke,ktora zasypia snem sprawiedliwego,z jakiegos blizej mi nieznanego powodu,kolo dwudziestej.Przed polnoca dzwoni PrawieNarzeczony,ktory mial byc wyjechany w okolice Oxfordu i mowi ze stoi pod drzwiami bo sie stesknil i czeka.No i sie Bronka ubiera i wychodzi,choc daje sobie palca uciac ze nie pamieta jak sie nazywa a juz napewno nie wie na ktora idzie jutro do pracy.A ja siedze i parze i troche sie dziwie.
A potem juz tylko siedze.
I chcialabym jednak normalnie i spokojnie przespac ta noc.
A wlasciwie czego ja wymagam,skoro sie dowiedzialam ze jestem malo normalna i robie malo normalne rzeczy.
I tak naprawde to te nienormalne rzeczy sprawiaja mi najwieksza radosc .
Niezmiennie.


i raz i dwa i trzy



mam imię nazwisko i pracę
wiem, że to wszystko stracę
pewnego dnia

zostanie szuflada i klisza
i cisza napewno cisza
zamiast ja

odmieni ktoś przez przypadki
pamięci może notatki
pomagą im

ze wzoru na moje życie
wyliczę sobie w niebycie
nowy los

niezmiennie będe pisał
cokolwiek bym nie myślał
jako duch

i zwolnię trochę przestrzeni
i nic sie naprawdę nie zmieni
naprawdę nic...

5 comments:

Anonymous said...

Jest 3:17, a ja zamiast spać siedzę przy komputerze. Jestem normalny? Chyba jednak nie :-)

Pozdrawiam!

Ann said...

u mnie jest 2.25
i tez nie spie
i na dodatek nie ma sie czym chwalic

również pozdrawiam :)

Anonymous said...

Nie pozostaje mi nic innego jak zanucic "Jak slodko zostac swirem" :)

Anonymous said...

ja tam spie.przewaznie spie.czasem nie i slucham muzyki, pije pepsi i pale papierosy.jestem normalna, czyz nie?

Ann said...

Droga El...a papierosy Ci na sen pomagaja?;)
Bo mi nie bardzo,szczegolnie jak pali Siostra Bronka,bo ja niepalaca jestem :D