Wednesday 12 September 2007

armchair

Zamiast wrócić z pracy po dziesięciu godzinach do domu,siadam w czerwonym skórzanym fotelu w Bordersie i znikam.Zaczynam kilka nowych książek,a właściwie nie zawsze nowych,czasami po prostu klasyka jak np Dostojewski, w których języku muszę sie rozsmakować i rozpędzić by potem szlo gładko.Ten czas jest tylko mój.Nikt nie pyta,nie muszę odpowiadać,tak jak bym nie istniała.Staje sie niewidzialna.
Czerwony fotel staje sie bardzo intymnym miejscem.


_______________________

Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie(...)
F. Herbert, Diuna

5 comments:

Anonymous said...

ja jako nowoczesny czlowiek.. czytam tylko kolorowe gazety.. i co ciekawe..czasem rowniez siedzac w czerwonym fotelu.. w tramwaju :)

Anonymous said...

Ann, jak ja lubię te Twoje klimaty... Czytanie, podczas którego możesz się przenieść gdzieś daleko i stać się niewidzialna... Bardzo mi dobrze w takich chwilach :)

Ann said...

mnie tez dobrze...ale za rzadko mi tak dobrze :D

Anonymous said...

Jeśli potrafisz tak oderwać się od rzeczywistości, zatopić w lekturze i zapomnieć się w niej w miejscu, które nie jest domowym zaciszem to naprawdę zazdroszczę. A ten czerwony fotel tak przytulnie zabrzmiał...

Zajrzałam i z przyjemnością zagłębiłam się lekturze. Witaj Ann :)

Ann said...

Issue ta księgarnia otwarta jest do 22 a wieczorami raczej nie ma tłumów.
Mozna znaleźć spokojne miejsce i odpłynąć.