Saturday 1 September 2007

ice and fire

Śpiewające kobiety znow owładnęły moj komputer/umysł/czas
nie,nie jest słodko.Przynajmniej nie caly czas.
Jest
krwiscie ,
mroznie,
ogniście,
a czasem ...
zupełnie inaczej.
Przeciez nie ma dwóch takich samych.
Ani kobiet ani dźwięków.

mały updejcik

jesli ktoś ma ochotę na ta zupełnie inaczej śpiewającą kobietę to polecam sie.
Nie zaspiewam :D....podeśle

7 comments:

Anonymous said...

ano nie ma :)

Anonymous said...

Ja bym pare innych malo znanych dam dorzucil :)

Anonymous said...

ja chce:) podeslesz? w sumie ejstem dosc sceptyczna wobez spiewających dam, moze sie przekonam?

Ann said...

Born...wiem wiem
jeszcze kilka ich jest
wiec moze jakas liste zrobimy
tych ulubionych ;)

I jak sie domyslam jedna z pierwszych bedzie Diamanda i gdzies pozniej Analena :)

Ann said...

El...podesle,wiec prosze o maila

Anonymous said...

Dorzucam Sucha z Homomiliti, Nike z Post Regimentu i pare innych.

Ann said...

z tymi kobietami to wogole jest problem.Bo choc spiewaja,czasami mozna kupic ich plyty to jednak trafiaja do raczej waskiego grona odbiorcow.
Nie mowie o koneserach i "swirach muzycznych" ;)...ale o potencjalnym zjadaczu chleba,bagietek,czy fish and chips.
Zawsze wtedy przypomina mi sie rozmowa z Aga ze juz sie przyzwyczaila ze jej znajomi nie maja pojecia o muzyce ktorej slucha.
Ja chyba tez sie juz przyzwyczailam.