zupelnie bez zwiazku ...
...ale sie nie moglam powstrzymac czyli krotkie dywagacje na temat tego czego nie znosze.
Pokoj z kilkoma komputerami nie jest duzy,ale nie ma na co narzekac.Stoi tu nawet calkiem spory stol i wygodne fotele i wlasciwie mozna na chwile zapomniec o kopalni.
I wpadlam dzis tu jak po ogien bo przerwy nie sa za glugie...siedze spokojnie,pisze...a kolo mnie siedzi koles,pije kawe,je ciastka,mlaszcze i siorbie.Robi to na tyle glosno i obrzydliwie ze rozwazam mu wcisniecie tych ciastek bardzo szybko i bardzo gleboko.Moze nawet w dupe.
Byle poskutkowalo.
dziekuje za uwage.
3 comments:
hmmm, naprawde bys to zrobila? ;-P
z przyjemnoscia ...
choc dzis juz przeszlo...i jestem kwiatem lotosu :D
:-)
Post a Comment