Tuesday 15 May 2007

English Breakfast tea

error in connection

Wczoraj zepsula mi sie komorka.
Owszem,odbierala wiadomosci,jednak wyslanie okazalo sie nie mozliwe.Podobnie z wybieraniem numeru,pojawial sie komunikat o bledzie w polaczeniu.I wracajac do domu zaczelam sie zastanawiac nad tym jak ten maly przedmiot ma duze znaczenie.A pamietam jak strasznie sie bronilam przed komorkami,zreszta moj pierwszy telefon dostalam bardzo przypadkiem i w porownaniu z innymi dosyc pozno,bo na trzecim roku studiow.
Porzadny(wprawdzie nie Denon,ale zawsze :D) sprzet grajacy tez pojawil sie dosyc pozno w moim pokoju,tak jak i komputer.
I tak jak kiedys siedzialam przed kuchennym radiem sluchajac od zawsze obecnej w naszym domu trojki ,teraz blogoslawie siec.
Wczorajsze radio Sitka i dzisiejsza poranna Trojka i jakos naturalnie podnosza mi sie kaciki ust.
Komorka sama wrocila do normy. Ozdrowiala.


pamiec
Kilka miesiecy temu rozmawiam z kolezanka z pracy o muzyce.Jest mlodsza ode mnie o cztery lata.Wiec tak naprawde niewiele.Pytam ja o kilka piosenek,nazwy zespolow wcale nie jakis bardzo niszowych i jestem zdziwiona ze nie wie.Zdziwienie siega zenitu kiedy pytam o DM.I dziwie sie bo przeciez pnowie z Anglii i to nie zespol jednego sezonu i nie tylko jednej plyty,nie jednego kocertu.
Obawiam sie ze to nie jest jedyna rzecz jakiej nie pamieta.
Nadal mnie to dziwi.

No comments: