Tuesday 10 April 2007

iso

kilka dni przed wybuchem wojny w Iraku wyladowalam w szpitalu.
na poltora tygodnia.
Pamietam sporo,ot chocby smak gukozy podanej rano do wypicia,siniaki ktore zrobila mi lekarka w trakcie badania,placki ziemniaczane ktore robilam na przepustce dla dziewczyn i kwasne mleko.Pamietam tez slowa lekarza ktorych nie powinna uslyszec nigdy zadna kobieta i rownie wyraznie pamietam ucieczke nad odre z Przemkiem ktory przyjechal mnie odwiedzic.Zrobil najlepsza rzecz ktora mogl zrobic.Nie przytulal,nie rozczulal sie,nie analizowal i nie dramatyzowal.Porwal mnie na lody nad rzeke,rozsmieszal i sluchal i opowiadal.
Niecaly tydzien pozniej odwiozl do domu i powiedzial ze bedzie dobrze.Trwalo to troche zanim bylo dobrze.Ale i tak bylo lepiej.

Rok wczesniej w bardzo krotkim odstepie czasu rodzice lezeli w szpitalu.Mama miala powazna operacje a Papa zabieg na onkologii.I tak jakos wyszlo ze biegalam miedzy dwoma szpitalami i dwoma domami,karmiac kota,wychodzac z psem i trzymajac sie w calosci.
Ktoregos dnia jechalam do szpitla autobusem razem z moim bardzo dobrym przyjacielem z grupy i rozmawialismy o jakis pierdolach i nagle mnie spytal dlaczego sie tak wlocze po szpitalach.Bylam na niego chyba troche zla za ta reakcje ale jak pomyslala o tym pozniej,chyba do mnie doszlo dlaczego tak powiedzial.

Czasami kiedy mysle ze swiat mi sie wali i nawet glos mam podobno wtedy inny i rozmowa zamorska wydaje mi sie jedyna sluszna decyzja nie myle sie.Slysze wtedy "mow" i nie ma mazgajstwa,zbednych rzeczy i slow.Wtedy mam poczucie ze nie jestem sama z tym walacym sie swiatem na glowie.

I tak mi sie zdaje ze wlasciwie to mam szczescie do takich mezczyzn ktorzy choc nie przytulaja i nie glaszcza to sa na wage zlota.Bo wiedza kiedy podac rekaw do wyplakania,a kiedy kopnac w dupe (i vice versal:),krzyknac,a czasami i potrzasnac.

O tym sie podobno nie mowi.To jest.

2 comments:

Anonymous said...

taki ktos to skarb. obojętne jakiej jest płci..wazne zeby rozumiał.

Anonymous said...

amen!

R.