Sunday 17 June 2007

mosze i cala reszta

Zasypiam w nieswoim pokoju.Jest tuz,za sciana,blisko i wlasciwie to teraz potrzebuje tak malej przestrzenie by zebrac mysli w jakas jednolita calosc.Telefon spi w kuchni i przez to nie slysze wiadomosci ktora przychodzi w srodku nocy.Odczytuje ja kilka godzin pozniej a potem kolejna i jeszcze jedna.Rano patrzac na chmury z kolanami pod broda mowie ze czuje sie juz lepiej i odpoczywam i robi sie spokojnie.Rownoczesnie siedze na dworcu i patrze na tory.I niech nikt nie mowi ze to niemozliwie.
Ja dobrze wiem,ze to mozliwe.

Nie widzialem Mosza ...
-Who the fuck is Mosze ?

No comments: