Tuesday 27 February 2007

pociagi pod specjalnym nadzorem

Pociag o dziwo nie ma opoznienia.Siedze i czytam sterte gazet ktora kupilam wczesniej na dworcu.I nowa Gretkowska.Czas mija szybko,wlasciwie nie wiem kiedy za oknem mignal Poznan i niebezpiecznie pojawil sie snieg za oknem.Ten sam ktory zaskoczyl w stolnicy drogowcow.
W miedzyczasie czytam
-Wiec gdzie jestes?
-W pociagu juz za Poznaniem....

Na przystanku stoje najwyzej minute,wsiadam w tramwaj i zaczynam przedzierac sie przez korki.Potem czas spedzam miedzy polkami,bo Mloda Kodrowa ma misje do spelnienia.
Wazna.Wiec czekam.

Na ostatnim pietrze wyjmuje z torebki kilka rzeczy i widze powiekszone zrenice i sama tez ciesze sie jak dziecko.
Wkoncu udalo mi sie trzymac tajemnice dosyc dlugo.

Wieczorny spacer,draznienie umundurowanych panow stojacych
przy Grobie Nieznanego Zolnierza,czeski napis na sniegu,zakupy w nocnym sklepie,wedrowki przez nieznane ulice,knajpy dla elyty,park saski.A wszystko przy temperaturze minus 15 stopni.

francja,hiszpania,canary....albo choc solarium
potega autosugestii :D

Lubie byc zaskakiwana.
Bardzo.

No comments: