Tuesday 6 May 2008

Banksy i cala reszta





Ciężko wybrać jedno.To nie tak ze podobało mi sie wszystko,bo to niemożliwe,ale kilka prac mnie zainteresowało.Czasami to była forma,czasami treść.Jedna z ciekawych inicjatyw tego festiwalu było zaproszenie ludzi/artystów z ulicy.Kazdy kto przyszedł mógł pokazać co potrafi; zastrzeżenie było jedno - nie może to być odręcznie grafitti - tylko szablony.Sporo osób skorzystało z możliwości.Z teczkami pełnymi szablonów,gumowymi rękawiczkami,puszkami brzęczącymi w charakterystyczny sposób i błyskiem w oku.
Spędziłam godzinę w kolejce przed i dwie godziny w środku tunelu.Obok mnie masa ludzi.Oglądałam,robiłam zdjęcia,wracałam,patrzyłam jeszcze raz i kolejny.
Za rok pewnie tez tam wrócę.

3 comments:

Anonymous said...

Inspirujący blog.
Ciesze sie, ze mnie znalazlas, a tym samym ja moge znow odwiedzac Ciebie.
Czytajac Twoje noty Oderwalam sie troszke od codziennych matczynych czynnosci. Chyba nigdy sie nie nudzisz:). Fajnie tu.

Anonymous said...

wow..uwielbiam scienne malowidla. Troche zaniedbalam swojego bloga o street art..zaniedbalam wszystko, tak prawde mowiac.

Ann said...

El...na wszystko przyjdzie czas.Teraz najwazniejsze zebys sie dobrze czula.
pozdrawiam