Wednesday 12 March 2008

zawał

Przyprawiłam dziś pewnego pana o zawał serca.
Wystukując z palca numer do Papy pomyliłam jedna cyferek i dodzwoniłam sie...nie tam gdzie chciałam(zupełnie nieświadomie).
Kiedy juz sie człowiek odezwał z drugiej strony a ja powiedziałam radośnie cześć Tato usłyszałam długie przeciągłe yyyyyyyy????
Zdziwił sie pewnie

Kiedy piec minut później opowiedziałam to Papie stwierdził ze to i tak pewnie robi mniejsze wrażenie niz "kochanie,jestem w ciąży".
Trzeba będzie kiedyś sprawdzić reakcje jakiegoś telefonicznego nieznajomego

No comments: