po cichutku
byl najmniejszym naszym domownikiem
mniejszym nawet od kota
dostał imię po dużym bokserze,co wywoływało zawsze uśmiech bo byl małym yorkiem
z tytułem naukowym
Mama znalazła go martwego rankiem
Tato pochował go dziś popołudniu
byl najmniejszym naszym domownikiem
mniejszym nawet od kota
dostał imię po dużym bokserze,co wywoływało zawsze uśmiech bo byl małym yorkiem
z tytułem naukowym
Mama znalazła go martwego rankiem
Tato pochował go dziś popołudniu
Posted by Ann at 23:05
2 comments:
Bardzo mi przykro.
Szymek
ja bym znalazla tu pocieche, umarl, zasnął po prostu. Nie cierpial, nie trzeba bylo go usypiac.przezylam to, bolalo bardzo.
Post a Comment