Friday 24 August 2007

spacerowo


Lublin odkrywal sie bardzo powoli...specerowo.W tempie Zosi prowadzacej "ptice" na kijku,wozka wsrod tlumow,jarmarku,kostek brukowych,schodow w gore i w dol,znajomych spotykanych po drodze,Perly z sokiem i bez,opowiesci,zdjec,zakamarkow.
Zostalo jeszcze sporo do odkrycia.

1 comment:

Anonymous said...

Prowadzenie wozu pod wpływem :)